Jak to jest z tymi szczepionkami?
Jeżeli chcemy podzielić rodziców i wywołać między nimi zajadły spór, to z pewnością powinniśmy rozpocząć temat szczepionek. Jedni są za tym, że trzeba szczepić dzieci wszystkim co możliwe, inni za tym, żeby nie szczepić w ogóle, a jeszcze inni stawiają tylko na szczepienia obowiązkowe.
Pojawiają się różne argumenty
Przeciwnicy szczepienia dzieci, często zwracają uwagę na to, że mogą one nadmiernie obciążać organizm małego dziecka, zwłaszcza że niejednokrotnie podawane są równocześnie w większej ilości. Dodatkowo pokazują na niebezpieczne związki rtęci, które mogą w znaczny sposób wpływać na zdrowie dziecka. Zwolennicy szczepionek wskazują tymczasem na to, że chronią one przed epidemią różnych chorób, że im więcej dzieci zaszczepionych, tym mniejsze będzie prawdopodobieństwo powrotu różnych chorób. Co więcej pokazują także, że to stężenie rtęci jest znacznie mniejsze niż to, którym jesteśmy otoczeni na co dzień.
Kto ma rację?
Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że potrzebne są tutaj bardzo rzetelne badania w tym zakresie, ale też potrzeba czegoś innego. Potrzeba woli obydwu stron, aby się porozumieć, aby na spokojnie wysłuchać argumentów drugiej strony i żeby przede wszystkim chcieć te argumenty przemyśleć, i dopiero wówczas akceptować albo odrzucać.
Im więcej w takich rozmowach jest agresji, tym mniej one dają. Dlatego jeżeli chcemy naprawdę osiągnąć tutaj coś konkretnego, to przede wszystkim musi się pojawić wola rozmowy i spokojnego wysłuchania drugiej strony.
Ja już nie wiem, kogo słuchać w tym temacie
Sama się zastanawiam, gdzie tak naprawdę znajduje się prawda…